Hej Kasiu
Pewnie umierasz z ciekawości, zastanawiając sie co się dzieje z Twoimi pociechami, dlatego wysyłam krótki raport mojego pobytu w Leo 🙂
Agencja przywitała mnie pozytywnie. Ludzie od razu zobaczyli we mnie człowieka, wiec nie miałem większego problemu z asymilacją. Co prawda nie powierzają mi odpowiedzialnych zadań, ale myślę, że to kwestia czasu.
Działalność SMR odbiła sie chyba dużym echem po agencjach, bowiem parę osób zaczynając ze mną rozmowę mówiło „Aaa to Ty jesteś z tej szkoły reklamy” albo „No i jak jest w tej szkole?”.
Gratulacje Kasiu :).
Najlepiej wspominam rozmowę z chłopakiem, który opowiadał mi jak to był na szkoleniu KTRu i widział wystawę naszej szkoły. Powiedział coś takiego „Pamiętam, ze było tam bardzo dużo prac jednego kolesia. Nie wiem jak się nazywał ale zrobił m.in taką wielką pisankę…” Po tych słowach przyznałem się że to ja ją zmalowałem 🙂
Jeśli chodzi o kreację to jest na wysokim poziomie i nieraz ciężko jest dotrzymać kroku. Myślę, ze okresie aklimatyzacji zacznę sypać pomysłami. Oby 🙂