Awansowałem już z juniora na regulara. Pracujemy teraz na największych klientach i ich projektach, robimy przetargi, więc pracy jest tyle, że coraz częściej robimy też w weekendy(nie narzekam, taka praca, ważne że jest co robić). (…) Mam moje, mam nadzieję, pierwsze ale nie ostatnie 5 minut i mogę zrobić na poważnych klientach kilka sporych rzeczy, dlatego pracuję ile mogę, aby jak najlepiej je wykorzystać. Mam dodatkową mobilizację, bo jest to dostrzegane i doceniane.